niedziela, 9 września 2012

4 tydzień w betach

jak mi do środy nie przejdzie skacze oknem.
nicnierobienie jest gorsze od najpaskudniejszej roboty.
i pisać się tnie chce. i czytać też.
jeszcze tydzień a zdebilnieje do końca.
i śmierdzę antybiotykami...
i kobita ma przewalone - nie ma nic gorszego jak chory facet.
i lutek mnie zdradził. śpi z pierwszą. czekam tylko jak zacznie na mnie warczeć jak będę chciał wejść do naszego wspólnego wyrka ( póki co kanapa ) . i staje codziennie przede mną z fresbee i sie pyta - co jest k.wa ?
...




p.s.


a gdzie soczyste, polskie, przaśne "kurrrwa" ?!!

p.s. 2  ładne, to wrzucam ... :)



6 komentarzy: