środa, 30 grudnia 2009

nosz w morde, te refleksje mię sie wcale ale to wcale nie podobają ...

po pierwsze - przez ten czas co ja go zamiast tego co powinienem spedzałem tak jak nie powinienem to mi na papierze ujemny wynik wychodzi i mi sie to nie podoba, bo nie ma się co podobac ...

po drugie - jak mam stresa to mi sie mózg kurczy, w zwiazku z czym nie mam pomyslów, a z tego wychodzi ze mam stresa jeszcze wiekszego. czyli klasyczne błędne koło ...

po trzecie - jak decyzje podjąlem to się DOPIERO TERAZ zaczęły pojawiać wątpliwości czy dam radę. Ale ni ma chuja we wsi - co się powiedziało to sie powiedzialo - szmaty z gęby nie zwykłem robić, a po drugie jak nie teraz to kiedy ? Tak więc z projektem, tym co ja wiem ale nie powiem, jedziemy dalej :)

po czwarte - narty odwołane, wewnętrzny wkurw ogólny ma się dobrze, sylwestrowy bal też ( a to z tego powodu ma się dobrze, że nas na nim nie bedzie ), czyli po raz pierwszy od stu lat zęby w ściane na całego. ale warto.

po piąte - jakoś mi sie nie chce pisać, ale ....sie kurde za czytanie ksiązki wziąłem, co uwazam za sukces niebywały. Tylko zaczynam najczęściej czytać ok 00:15 - 00:30 i koncze przed drugą, bo wczesniej mi się nie chce, jak kończe czytać to budze pierwszą, co z roboty o dwunastej przyszła i padla jak kawka, co by podtrzymać nasze małżeńskie stosunki interpersonalne, a ona mi na to żebym sie od ...lił, a potem wstaje rano tak chętnie, jak gołota po strzale w ryj ....

po szóste - niby mam do zrobienia tysiąć pińćset rzeczy i do załatwienia miliony spraw, ale w większości nie teraz, tylko za pare dni ... tak więc siedzę, czekam i wiem że za chwilę będę gubil majty w pogoni za tym co do niedawna bylo nieosiągalne. Ale na tym przecież polega zycie, nie ? Stawiać sobie cele, nawet jezeli wydają się na początku niedorzeczne i niemożliwe, i je w końcu realizować ... ;)

A tak wogóle, to niby z ostatniego zdania bije patos, truizm i żenada, ale to prawda jest ....

Nie wiem jak to się wszystko skończy, wiem że ryzykuję prawie wszystkim co mam, ale muszę. Po prostu muszę ;)

1 komentarz:

  1. tak więc nie zostaje nic innego jak rzucić sie na głęboka wodę.

    zreszta dobrze jest płynac pod prad bo pozniej plyniecie z nurtem to pikuś ;>

    OdpowiedzUsuń